Dla realistów ta książka będzie jak pokrzepiająca, mocna, poranna kawa budząca umysł na kolejny dzień pracy. Dla hurraoptymistów, to będzie czarna lura, a jej smakowanie może się okazać bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem. Pesymiści będa się rozkoszować tą powieścią utwierdzając się w swoim spojrzeniu na świat. Nieważne kto po nią sięgnie, ma ona otworzyć oczy, pomóc czytelnikowi spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość bez zniekształceń, pozbawić złudzeń.
Autor podejmuje sie nie lada wyzwania. Próbuje zdjąć różówe okulary podawane nam przez media, a które tak chętnie zakładamy naiwnie łudząc się, że cudowne lukrowane życie może być naszym udziałem.
Zygmunt Frońd to doświadczony psychoterapeuta i wydawać by się mogło, że wie, jak pokierować swoim życiem by zwyczjnie być szczęśliwym. Okazuje się, że jednak nie wszystko zależy od niego, a splot zewnętrznych okoliczności spycha go na dno beznadziei.
Walenty Krawczyk to klient Zygmunta - brzydki nietowarzyski i zamknięty w sobie. Podejmuje wysiłek, by wyjść z izolacji, przez moment wydaje się że szczęście ma na wyciągnięcie ręki, ale to kolejne złudzenie, któremu ulega. Ostatecznie nie chce nikomu więcej zadawać bólu swoją ososbą i kończy swe życie. Autor dedykuje swą książkę „wszystkim tym, o istnieniu których nie mówi się”.
Czy „ci”, to zwykli ludzie pogrążeni w smutku i samotności, którym nie dane było zaznać szczęścia, a gorycz, to przypisany im smak codzienności. Tacy właśnie, jak bohaterowie książki - Zygmunt i Walenty? Zamiast pociągających kobiet i przystojnych mężczyzn, którym wszytsko się udaje, ich kompletne przeciwieństwo.
Autor zabrał się za dość niewdzięczny temat, ale nie zamierza nas zatruwać pesymizmem. Nie zależy mu przecież by po kilku przeczytanych stronach książka rzucona w najbliższy kąt pokrywała się kurzem. Jakimś sposobem, raz po raz, na twarzy czytelnika błąka się rozbawiony uśmieszek. Częsta zmiana narracji z trzecio- na pierwszoosobową, przytaczane dialogi i listy tylko uatrakcyjniają powieść, sprawiają, że bohaterowie i sytuacje, w jakich się znajdują, wydają się dziwnie znajome. Naukowe wtrącenia serwowane od czasu do czasu dodatkowo wzmacniają przekaz powieści.
Czy warto sięgać po książkę bez happy endu, emanującą smutkiem, której bohaterowie napełnieni goryczą widzą tylko pesymistyczną stronę życia, godzą się z zastanym stanem rzeczy nie winiąc nikogo bez sił by cokolwiek zmienić? Jeśli tylko damy się poprowadzić autorowi i pozwolimy sobie na zdemaskowanie kilku złudzeń to lektura tej książki pomoże nam ujrzeć nasze własne życie w bardziej prawdziwym świetle.
Wydawnictwo COMM
ISBN: 978-83-62518-01-2