Królestwo w budowie - Donald X. Vaccarino

W przykominkowej redakcji miewamy takie „kulturalne niedziele. Siadamy sobie przy stole i tworzymy nowe kultury i cywilizacje. Czasem jednak wolimy podziałać nieco bardziej lokalnie. Wtedy na przykład budujemy sobie królestwo. I wiecie co? To bardzo wciągające hobby.

pudełko

Instrukcja i zasady

Królestwo w budowie to gra z rodzaju „area control”, która – przy bardzo zmrużonym oku – może przypominać szkolną grę w kropki.
Przed rozpoczęciem rozgrywki musimy złożyć planszę. Mamy do wyboru osiem modułów, z których wybieramy cztery i łączymy je razem na planie kwadratu. Następnie, z talii Budowniczych Królestwa wyciągamy 3 karty, które zdefiniują sposób, w jaki będą przyznawane punkty. Łącznie te dwa czynniki sprawiają, że kolejne rozgrywki będą różnorodne.
Gracze otrzymują też komplet domków osadników, którymi będą zaznaczać kontrolowane przez siebie terytoria. Podczas swojej tury, każdy z uczestników rozgrywki powinien wystawić przynajmniej trzy osady. Sposób w jaki należy je wystawiać jest szczegółowo opisany w instrukcji. Warto zapamiętać, że nie zawsze największa kolonia jest tą zwycięską.
Podczas rozgrywki gracze mogą zdobyć również żetony specjalne, dzięki którym tura danego uczestnika uzyskuje dodatkowe akcje.

karty

Wiek, liczba graczy i czas gry.

Według wydawcy, wiek minimalny, by móc zbudować swoje królestwo, to 8 lat. Historia zna różne przypadki wybitnie młodych władców, więc nie powinniśmy zgłaszać żadnych zastrzeżeń. Ale też ani mechanika, ani strategia gry nie daje powodów ku temu, by próbować tę granicę cokolwiek przesuwać.
Jeśli wydawało Wam się, że królestwo buduje się w spokoju, to muszę Was rozczarować. Musicie się przygotować na rywalizację z jednym, dwoma lub trzema przeciwnikami. Cztery strony w konflikcie terytorialnym to aż nadto, więc również w tym aspekcie nie ma zastrzeżeń. Liczba graczy: 2-4.
Jeśli zaś chodzi o czas gry, to redakcja miała dość mieszane uczucia w jednej kwestii. Wydawca podał 45 minut, ale rozgrywka przebiegała tak sprawnie i błyskawicznie, że kompletnie straciliśmy poczucie czasu i po kilku rozgrywkach zrobiło się już dość ciemno.

gra

Opakowanie, gra i ogólne wrażenie

Opakowanie jest standardowo duże. W środku mamy właściwie tylko dwie przegródki, ale to wystarczy, by pomieścić wszystkie komponenty, których właściwie jest całkiem dużo. Wizualnie gra wydaje się być wykonana całkiem prosto, ale akurat nie w tym aspekcie leży największa przyjemność z rozgrywki. Szczerze mówiąc krucho jest też z interakcją – sama gra jej nie wymusza, więc rozmowy graczy albo zmierzają w stronę narracji wydarzeń na planszy, albo komentują potencjalne założenia taktyczne przeciwników. Pod tym kątem Królestwo jest wybitnie grą logiczną, więc tego rodzaju rozmowy nie powinny dziwić.
Fakty natomiast wskazują na to, że gra naprawdę może się podobać. Jej duża różnorodność (jeśli chodzi o kolejne rozgrywki) i proste zasady powodują, że zazwyczaj na jednej rozgrywce się nie kończy.

Kamil Świątkowski

Rebel.pl