Nie jestem wielbicielem thrillerów, ale… jedno w tej książce mnie ujęło. Główny bohater nie wypełnia żadnych papierów, nie przestrzega żadnej procedury, wykonuje robotę którą ma przed sobą - i w dodatku właściwie robi to sam. Może nieco dziwny początek, bo w zasadzie większość samotnych wojowników będących bohaterami książek sensacyjnych tak właśnie się zachowuje.
Przypadek sprawia, że Jack Reacher, były żandarm wojskowy, człowiek o niepospolitej posturze, umiejętnościach analitycznych i sprawności w walce, znajduje się w wagonie metra w środku nocy razem z podejrzanie zachowującą się kobietą. Wszystko wskazuje na to, że Reacher ma przed sobą zamachowca – samobójcę, ale nagle akcja przybiera niespodziewany obrót… Jack staje się obiektem zainteresowania kilku różnych stron zaniepokojonych możliwymi skutkami zdarzenia w wagonie. Ale przecież gość taki, jak Jack się nie podda, tylko weźmie sprawy w swoje ręce i na własnych warunkach... z nieznaczną pomocą dwójki przypadkowo wplątanych w sprawę osób.
Książka wciąga – moim zdaniem wydawca powinien umieścić na okładce takie wyraźne ostrzeżenie: „UWAGA! WCIĄGA!”. Nie będę opisywać treści, bo co to za sensacja, jeśli się wcześniej przeczyta streszczenie…
Zastanawiałam się, co mi właściwie ta książka przypomina. W pierwszej chwili myślałam, że kojarzy się ona z opowieścią o samotnym rycerzu XXI wieku. Jakie czasy, tacy i rycerze, rzec by się chciało… O tyle mu łatwiej, że nie nosi zbroi.
O tyle mu trudniej, że każdy dysponujący odpowiednią technologią (a tych najwyraźniej nie brakuje) może go bez problemu namierzyć. W średniowieczu byłoby to nie do pomyślenia – mieli szczęście ówcześni rycerze, że elektromagnes wymyślono tak późno…
A potem pomyślałam, że nie – jednak nie rycerz, ale samotny kowboj. Zdecydowanie bardziej pasuje. Amerykanie bowiem mają całkowicie egzotyczną dla mnie mentalność. Mianowicie: wierzą swoim politykom. Bo polityk też występuje w tej książce, a jakże. Może mam zbyt podejrzliwy europejski umysł, ale byłam pewna, że opowieść się skończy inaczej.
Książka ciekawa, o ile komuś nie przeszkadzają makabryczne chwilami opisy – ale zakładam, że jeśli ktoś sięga po thriller, to mu nie przeszkadzają. Zastanawiam się też, co - w związku ze specjalnymi środkami ostrożności ze względu na zapobieganie atakom terrorystycznym - zostało w USA z poszanowania praw jednostki. Może autor przesadził. Może to tylko fikcja literacka.
Miejmy taką nadzieję…
W końcu to thriller.
Albatros
ISBN: 978-83-7659-198-8