Przykominku - Kwestionariusz - Graham Masterton

Kwestionariusz bardzo luźno jest oparty na tak zwanym Kwestionariuszu Prousta i przeredagowany na potrzeby portalu z recenzjami książek. Sam kwestionariusz ma charakter zabawy – prosimy więc o odpowiedzi szczere, ale z przymrużonym okiem.

Imię i nazwisko
Graham Masterton

Zawód
Jestem pisarzem i tylko tym się zajmuję. Kiedy nie piszę, śpię, śniąc o następnych historiach.

Pierwsze napisane słowa
Kot napaskudził na dywan.

Pierwsza przeczytana książka
Wyspa Skarbów, Roberta Louisa Stevensona

Pierwsza napisana książka
Morbleu – powieść o wampirach – napisałem ją mając 14 lat. 400 stron ręcznego pisma.

Mój najlepszy pomysł
Trauma (a.k.a. Bonnie Winter) – historia o kobiecie sprzątającej sceny zbrodni, która stopniowo zaczyna się psychicznie rozpadać.

Gdzie piszę najczęściej
Przy biurku, przy oknie z widokiem na moich sąsiadów, których mogę „szpiegować” całymi dniami.

Zaczynam pisać gdy...
... tylko włączę komputer.

Gdy zaczynam pisać to...
ginę w świecie, który opisuję. Jestem w środku, jakbym w nim żył...

W szufladzie czeka pomysł na
Nie trzymam pomysłów w szufladzie. Wszystkie spisuję i publikuję... nie ma czasu na trzymanie ich w szufladzie.

Uwielbiam książki, które
mają obrazki. Najbardziej albumy o sztuce.

Nie cierpię książek, które
nie posiadają obrazków. Na przykład takie książki telefoniczne...

Książka, do której wracam
The Process, Briona Gysina, - historia wędrówki, jaką odbył amerykański profesor pokonując Saharę. Zacząłem czytać jeszcze w 1970 (wtedy otrzymałem ją od Briona) i jeszcze nie skończyłem. Ale jest pięknie napisana.

Gdzie czytam najczęściej
W salonie, otoczony pachnącymi liliami.

Moja największa niespodzianka po wydaniu książki
Manitou, którego filmowa adaptacja rozpoczęła się zaledwie sześć tygodni po wydaniu książki.

Moje największe marzenie, jako autora
Zatrzymać napływ pomysłów na miesiąc lub dwa – w sensie „Mózgu! Daj odpocząć!

Moje największe rozczarowanie
Nie przypominam sobie żadnego. Każda książka to satysfakcja z pisania i przyjemność z oglądania gotowej książki.

Spotkanie z czytelnikami to
...powód do uśmiechu. Oni zawsze uśmiechają się do mnie.

Pisanie to dla mnie
czynność porównywana z oddychaniem. Nie mogę tego nie robić.

Piszę dla
Piszę ku uciesze czytelników. To wszystko. A jeśli im się podoba, to co piszę, to znaczy, że warto...

Tłumaczenie: Kamil Świątkowski