Mozart: Piano Concertos 20-21 – Jan Lisiecki

Mój przyjaciel, od czasu do czasu, prowadzi gry fabularne. Zawsze wyszukuje wtedy jakąś muzykę, którą buduje nastrój historii, albo męczy swoich graczy. Przy kominku kontynuujemy eksperyment z czytaniem i muzyką. Tym razem pod „lupą” znalazło się bardzo wyjątkowe zestawienie.

okładka płyty

Płyta Jana Lisieckiego czekała na swoją kolej dość długo. Z jednej strony zbyt poważna, na lekturę łatwą i przyjemną, a z drugiej – nie do końca właściwa na lekturę leksykonu bitew. Wtedy wybór padł na książkę Gdzie jest wydra? Czyli śledztwo w Wilanowie. z wydawnictwa Dwie Siostry. Nasze doświadczenie weszło tym samym na nieco inny poziom. Po pierwsze do czynienia mamy tu z książką dla młodszego czytelnika. Wbrew pozorom może to również oznaczać czytelnika bardziej wymagającego. Po drugie – Gdzie jest wydra jest książką-grą. Oznacza to mniej więcej tyle, że to, w którym miejscu historii się znajdujecie zależy od decyzji podjętych wcześniej.

Wprawdzie Mozart żył nieco później niż bohaterowie książki, ale już otwierające takty pierwszego utworu wprowadzają minorowy nastrój – jeden z tych, które zrozumieć mogą tylko dworzanie widzący zmartwienie i złość swojego władcy. Utwór trwa ponad czternaście minut i pozwala doskonale wczuć się w ten właśnie nastrój, by następnie wyruszyć na poszukiwania

Drugi utwór troszeczkę psuje tu zabawę. Być może chodzi o słowo Romance, które łagodzi wcześniejszy niepokój. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że książka zabierze nas również na spacer po pałacowych parkach i ogrodach, to i ten utwór łatwo da się obrócić w korzyść.

Następne utwory płyną w zmiennym natężeniu tempie i powodują, że w pościgu za wydrą czytelnik również przyspiesza i zwalnia. Optymizm miesza się lekką rezygnacją, a znaki zapytania walczą o pierwszeństwo z wykrzyknikami, a główny cel książki-gry wciąż umyka.

Połączenie tych dwóch tytułów dało zupełnie niespodziewane efekty. Jan Lisiecki gra wyjątki z dwóch koncertów na fortepian – 20 i 21 – i choć Mozart może być uznawany za kompozytora dla bardziej dorosłych i wyszukanych gustów, to w tym wypadku mogę tę płytę szczerze polecić jako książkowy soundtrack...

I jeszcze jedna sprawa – kiedy już skończycie książkę – którąkolwiek – włączcie sobie piąty utwór (Piano Concerto No. 21 in C major Andante), zamknijcie oczy i połóżcie głowę na poduszce. „Wiosenny” uśmiech gwarantowany. Zachęcam.

Przy tej płycie najmilej czytać:
Gdzie jest wydra?

Kamil Świątkowski

Płytę mogliśmy odsłuchać, dzięki: Merlin.pl