Największy problem z tą książką polegał na tym, że najpierw przeczytałem Tajemnicę kawiarni. Chociaż obie książki zaskakują poziomem swoich kryminalnych zagadek, to jednak właśnie kawiarnia wypada trochę lepiej mając w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę, której istnienie zostało zasygnalizowane przy okazji recenzji właśnie tamtej pozycji.
Niemniej jednak Tajemnica Cyrku nie może być całkowicie spisana na straty. Jakiekolwiek słabsze punkty z warstwy kryminalnej, całkowicie nadrabia mnogością charakterów, rozwiniętych profili potencjalnych sprawców, z których każdy ma motyw do popełnienia przestępstwa. Nie można też zapomnieć o egzotycznym miejscu, w którym dzieje się akcja tej części przygód małych detektywów.
Lasse i Maia nie czują się jednak zaskoczeni gdy w końcu odkrywają się wszystkie karty i zagadka zostaje rozwiązana. Nie na darmo przecież są detektywami, którzy potrafią zrobić właściwy użytek z nowoczesnego sprzętu, którym dosponują, ale również z własnych głów. Oczywiście również sam Komisarz przyłożył rękę do ujawnienia prawdy, choć trzeba przyznać, że zrobił to w niecodzienny, jak dla niego, sposób. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Małe i zaciszne miasteczka często kryją w sobie duże i nie takie ciche tajemnice. Właśnie dlatego biuro detektywistyczne Lassego i Mai nie narzeka na brak pracy. Ale czasem zdarzają się i większe wydarzenia, które ściągają ze sobą większe kłopoty. Jak się okazuje ta zasada sprawdziła się również w przypadku cyrku. Wraz z jego przyjazdem pojawiło się nowe zadanie dla młodych detektywów. Tym razem musieli się zając wyjaśnieniem serii kradzieży. Nieznane i zamknięte środowisko oraz czynnik uciekającego czasu wcale nie sprzyjały bohaterom. Jak podeszli do tego zlecenia oraz czy sobie poradzili będziecie mogli dowiedzieć się sami, po przeczytaniu tego opowiadania.
Zakamarki
ISBN: 978-83-60963-59-3