Miasto szkła – Cassandra Clare

Miasto szkła to trzecia część z tryptyku “Dary Anioła” Cassandry Clare. Zastanawiałem się, czy fakt, że nie czytałem drugiej części zgubi mnie w historii, czy wręcz przeciwnie. Nie miałem kłopotu z odnalezieniem się w wydarzeniach, ale nie oznacza to, że drugi tom jest czymś zbędnym.

okładka książki

Pierwszy tom wzbudził wiele mieszanych uczuć na przynajmniej kilku płaszczyznach. Kolejna książka, w której występuje cała masa nieumarłych stworzeń; kolejna, w której bohaterami są niemal wszechmocni nastolatkowie i wreszcie kolejna historia, w której wspomniani już nieumarli mają uczucia i nawet mogą być “dobrzy”. Dość intrygujące było również tło – wsparte na opowieści biblijnej, niezbyt inwazyjne, ale jednak podstawowe. Na czubku tej górki myśli i wątpliwości zostaje jeszcze dyskomfort romansu pomiędzy dwójką rodzeństwa. Dyskomfort czytelnika może być tym większy, że na pewnym etapie brat i siostra mają świadomość łączącej ich relacji, a jednak brną dalej.

Trzeci tom przynosi kilka rozwiązań. Niektóre z nich są mocno zaskakujące, a inne wręcz rozczarowująco przewidywalne. O te ostatnie nie można mieć jednak pretensji – w końcu większość z nas lubi Happy Endy.
Czytając Miasto szkła miałem wrażenia bardzo podobne do tych z lektury pierwszego tomu. Historia opowiedziana jest bardzo gładko i czyta się szybko i przyjemnie. Nie można nie zauważyć, że Clare włożyła dużo pracy w przygotowanie postaci, genealogii i wydarzeń. Być może właśne dzięki temu historia Clary i Jace'a brzmi na tyle prawdopodobnie, że jej lektura nie sprawia trudu.

Jeszcze jedna rzecz jest warta podkreślenia. Miasto szkła, podobnie jak cała trylogia, łączy i na swój sposób miesza kilka bardzo obszernych zagadnień. Z jednej strony mamy fantastyczny świat wilkołaków i wampirów. Z drugiej nowe mity i postaci bazujące na historii biblijnej. Nad wszystkim wisi bliska wizja zbliżającej się apokalipsy. Do tego przewijające się bardziej lub mniej intensywnie wątki buntu nastolatków przeciwko rodzicom... - niełatwo w takim zamieszaniu utworzyć i utrzymać główny wątek przewodni. Dość często jest nim w takich wypadkach historia miłosna. Tu na szczęście udało się tego uniknąć.

Miasto szkła z całą pewnością można polecić – szczególnie na sobotnie i niedzielne przedpołudnia – książka nie sprawi, że będziecie się bać w nocy, ale i tak po lekturze będziecie przez chwilę zupełnie inaczej patrzeć na nieznajomych.

Kamil Świątkowski

MAG
ISBN: 978-83-7480-162-1